sobota, 12 lipca 2014

Dzień jak co dzień ale nie zwykły

Dzień zaczął się spokojnie i tak samo skończył. Ten wpis jest przeznaczony zwłaszcza dla męża, żeby zobaczył co u nas słychać, zwłaszcza gdy on jest tak daleko. U niego zimno u nas gorąco, chociaż dziś nie koniecznie.

Synek dał mi w końcu pospać, do godziny 7ej :). Po śniadaniu, małe przygotowania, obiad nastawiony, ruszamy na spacer. Był prawie 1,5 godzinny, w tym czasie wędrowaliśmy ulicą prowadzącą do lasu.


 Oglądaliśmy makówki, które dopiero rozkwitały, Jaś wąchał rumianek żeby poznać jego zapach.
Wędrowaliśmy dalej widząc w oddali ule, obserwowaliśmy latające i zbierające nektar pszczoły. Nad nami latały jastrzębie.

W drodze powrotnej maluch oglądał pasące się owce, krowy.




Po obiedzie Jaś odliczał czas do rozpoczęcia pikniku rodzinnego, był jak zwykle bardzo podekscytowany, przecież miały być dmuchańce i teatr dla dzieci.

W naszym mieście Urząd Miasta z Burmistrzem na czele myśli o rozrywce letniej maluchów i dorosłych. Pod czas gdy w sobotnie popołudnia dzieciaki szaleją na różnych imprezach, wieczory należą do dorosłych i biorą udział w koncertach i zabawach.

Wybiła godzina 16 i rozpoczęła się impreza, dmuchańce jeszcze były pompowane a my już braliśmy udział w szyciu skarpeciaka, gdzie on teraz jest??? Śpi razem z Jasiem.










Oto on Pan Skarpeciak we własnej osobie, tworzony przez nas :) Bardzo lubię takie aktywne popołudnia, czas spędzony z dziećmi jest bezcenny.

Oczywiście nadszedł czas na dmuchańce.







Pierwsza wata cukrowa Jasia, nie przeszkadzały mu brudne rączki :)
Czas na teatr, wspaniały teatr Frajda z Torunia , który rozbawił wspaniałe dzieci i rodziców. Sztuka o bajkopisarzu, który angażował dzieci przy pisaniu bajki fantastyczna.
Poznajcie aktorów - bajkopisarza, chochlika oraz bohatera wymyślanej bajki kameleona a jest także kukiełka to wena pisarza :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz